Portal psychologiczny: Instytut Psychologii Zdrowia
Czytelnia

W świetle badań empirycznych

Monika Sajkowska

Rok: 2001
Czasopismo: Świat Problemów
Numer: 7-8

Trwające wiele lat milczenie na temat złego traktowania dzieci w rodzinie sprawiło, że diagnoza tego problemu jest trudna. Efektem nikłego zainteresowania był bowiem brak statystyk oraz niewielka liczba badań mających na celu analizę zakresu i charakteru różnych form przemocy wobec dzieci.

Do niedawna jedynym źródłem danych były statystyki policyjne i sądowe dotyczące zachowań godzących w dobro dziecka oraz nieliczne i wycinkowe rejestry placówek służby zdrowia. W żadnym z sondaży społecznych prowadzonych w latach 70. i 80. nie pojawił się problem przemocy czy wykorzystywania dzieci.
Świadectwem stopniowego dostrzegania problemu krzywdzenia dzieci jest zmiana sposobu rejestrowania danych przez instytucje państwowe. Dane Komendy Głównej Policji, dotyczące kwalifikacji prawnej czynów przeciwko życiu i zdrowiu, od 1995 roku wyróżniają osoby pokrzywdzone poniżej 18 roku życia, co pozwala ocenić skalę i dynamikę przestępstw, w których ofiarami są dzieci. Generalnie statystyki policyjne z lat 90. pokazują blisko dwukrotny wzrost przypadków znęcania się nad członkami rodziny, w tym nad dziećmi (art.207 kk). Podczas gdy w 1990 roku zarejestrowano 11 503 podejrzanych o popełnienie tego przestępstwa, to w ostatnich latach liczba ta przekracza 20 tysięcy (21 122 w 1998 roku).
Gdy liczba przestępstw ogółem wzrosła w latach 1990-1996 zaledwie o 2%, liczba przestępstw przeciwko rodzinie (z wyłączeniem uchylania się od obowiązku alimentacyjnego) - aż o 62%. Trudno orzec, w jakim stopniu wzrost zarejestrowanych przestępstw wynika z tego, że nasiliła się przemoc rodzinna, w jakim zaś z tego, że są one częściej zgłaszane, zapewne z powodu wzrastającej wrażliwości społecznej oraz świadomości ofiar co do przysługujących im praw.
Od 1993 roku Państwowy Instytut Higieny rejestruje zdiagnozowane w polskich szpitalach przypadki zespołu dziecka maltretowanego. Ich liczba - około 200 rocznie - z pewnością nie oddaje rzeczywistej skali hospitalizacji dzieci z powodu nieprzypadkowych urazów. Decyzja o rejestracji jest jednak krokiem w kierunku dostrzeżenia problemu. Zespół dziecka maltretowanego diagnozowany jest równie często u chłopców, jak u dziewczynek. Dane te pokazują, że maltretowane są dzieci we wszystkich grupach wieku od 0 do 18 lat, najczęściej jednak dzieci w wieku 9-14 lat.
Warto również odnotować pierwsze próby socjologicznej diagnozy skali zjawiska i postaw społecznych wobec jego przejawów. W roku 1994 CBOS, a w 1997 OBOP na zlecenie PARPA przeprowadziły sondaże opinii społecznej o stosowaniu kar fizycznych wobec dzieci. Lokalne badania w celu oszacowania skali krzywdzenia dzieci, poprzedzające organizację pomocy dla nich i ich rodzin przeprowadziły Fundacja "Dzieci Niczyje" w Warszawie oraz Centrum Interwencji Kryzysowej PCK w Gdańsku.
W ramach programu badawczego Fundacji "Dzieci Niczyje" przeprowadzone zostały w 1998 roku w Warszawie dwa badania: dzieci - uczniów szóstych klas szkół podstawowych oraz profesjonalistów podejmujących interwencje w przypadku krzywdzenia dzieci. W styczniu 2001 roku fundacja we współpracy z Instytutem Stosowanych Nauk Społecznych UW przeprowadziła ogólnopolskie badania dorosłych Polaków na temat ich doświadczeń przemocy i wykorzystywania w dzieciństwie, stosowania przemocy wobec własnych dzieci oraz postaw wobec krzywdzenia dzieci. Badania te zrealizował OBOP, a finansowała PARPA i Fundacja im. Stefana Batorego.
Jak na podstawie danych uzyskanych w tych badaniach można scharakteryzować skalę i charakter problemu krzywdzenia dzieci w Polsce?

Badania dzieci

Badaniem ankietowym objęta została próba 250 uczniów szóstych klas szkół podstawowych z warszawskiej dzielnicy Praga Południe. Odpowiadały one na pytania odnoszące się do "historyjek" opisujących różne doświadczenia lub sytuacje rodzinne dzieci w ich wieku, będące przykładami krzywdzenia dziecka. Badane dzieci odpowiadały na pytania:
- jak powszechne są, ich zdaniem, doświadczenia bohatera historyjki?
- czy znają dzieci w podobnej sytuacji jak bohater historyjki?
- czy im samym zdarzyło się to, co bohaterowi historyjki?
Wyniki badań ujawniają, że:
 14% dzieci deklaruje, że co najmniej raz dostały od rodziców lanie, w wyniku którego doznały urazu (siniaki, zadrapania);
 rodzice 13% dzieci często stosują kary fizyczne nawet za drobne przewinienia;
 4% dzieci co najmniej raz miało kontakty seksualne (dotykanie intymnych części ciała) z osobą dorosłą;
 8.4% dzieci dorosły namawiał do oglądania pism lub filmów pornograficznych;
 7.2% dzieci deklaruje, że są pozostawiane bez opieki, nikt ich nie kontroluje, zdane są przede wszystkim na siebie.
 52% dzieci ma poczucie, że nie spełnia oczekiwań swoich rodziców. Według opinii tych dzieci rodzice są z nich niezadowoleni, chcieliby, żeby ich dziecko było inne;
 47% dzieci co najmniej raz doświadczyło poniżającego wyzywania przez rodziców,
 przeciążenie obowiązkami domowymi deklaruje 25.2% dzieci;
 15.6% dzieci uważa, że rodzice nie interesują się ich problemami;
 29% dzieci uznaje swoich rodziców za nadopiekuńczych i nadmiernie ich kontrolujących.

Badania profesjonalistów

Badaniami ankietowymi objęto pedagogów szkolnych, pracowników socjalnych, pediatrów i pielęgniarki pediatryczne oraz policjantów z warszawskiej dzielnicy Praga Południe - w sumie 166 respondentów. Pytania ankiety dotyczyły postaw badanych wobec różnych zagadnień związanych z problemem krzywdzenia dzieci w rodzinie oraz ich zawodowych doświadczeń z tym problemem. Oto wybrane ustalenia:
 Generalna ocena pracy związanej z pomocą dzieciom krzywdzonym przez poszczególne grupy zawodowe pokazała, iż badani najbardziej krytycznie oceniają zaangażowanie policji (29% uważa, że policjanci wcale nie pomagają) i lekarzy (13% - wcale nie pomagają). Najczęściej realną pomoc dzieciom krzywdzonym wiązano z pracą pedagogów szkolnych oraz pracowników socjalnych (tylko 3.8% - wcale nie pomagają).
 Raczej krytycznie oceniło instytucjonalną ofertę pomocy dzieciom krzywdzonym w rodzinie 35% badanych uznając, że nie umożliwia ona realnej zmiany sytuacji dziecka; 66% uważa, iż instytucje rzadko współpracują ze sobą, podejmują nieskoordynowane działania.
 Przejawami krzywdzenia dzieci, z którymi w roku poprzedzającym badanie spotkała się największa część badanych profesjonalistów, jest zaniedbywanie (doświadczenia 65,5% badanych) oraz emocjonalne krzywdzenie przez rodziców (60%). Ponad połowa badanych spotkała w swojej praktyce zawodowej przemoc wobec dzieci w rodzinie. Aż 17% zdiagnozowało lub zostało poinformowanych o przypadkach seksualnego wykorzystywania swoich podopiecznych lub pacjentów.
 Seksualne wykorzystywanie dzieci było jedyną formą krzywdzenia, w przypadku której liczba zidentyfikowanych dzieci nie zależała od zawodu, jaki wykonywali badani. Grupą zawodową o największym doświadczeniu z pozostałymi formami krzywdzenia byli pedagodzy szkolni. Z dziećmi - ofiarami przemocy w rodzinie najrzadziej pracowali lekarze i pielęgniarki (38%). Doświadczenia z dziećmi zaniedbywanymi najrzadziej deklarowali policjanci (53%).
 Badane grupy zawodowe różniły się też gotowością do podejmowania interwencji w rozpoznanych przypadkach złego traktowania dzieci. Najbardziej zgodna w deklaracjach była grupa pedagogów szkolnych - wszyscy oni twierdzili, że interweniują zawsze. Zaniechanie interwencji najczęściej zgłaszali pracownicy służby zdrowia (26%).

Badania dorosłych

Przeprowadzono je w styczniu 2001 roku na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie 1058 dorosłych. Przedmiotem badań były:
 postawy polskiego społeczeństwa wobec różnych form i aspektów krzywdzenia dzieci,
 doświadczenia badanych z okresu dzieciństwa dotyczące przemocy i innych form złego traktowania przez dorosłych,
 doświadczenia badanych związane ze stosowaniem różnych form przemocy wobec własnych dzieci.
A oto ocena skali i dynamiki różnych form krzywdzenia dzieci.
 Szacując skalę uznawanych za krzywdzące zachowań dorosłych wobec dzieci w naszym kraju za najbardziej powszechne badani uznali: stosowanie klapsów (średnio 59% wszystkich dzieci), brak zainteresowania problemami dziecka (średnio 41% dzieci), wyzywanie, poniżanie (29%), pozostawianie bez opieki (29%), zaniedbywanie materialne (27%), surowe kary fizyczne (23%), wykorzystywanie seksualne (14%).
 Oceniając dynamikę takich zachowań, najwięcej badanych uznało, że w ciągu ostatnich 10 lat coraz częściej zdarza się: pozostawianie dzieci bez opieki (56%), wykorzystywanie seksualne dzieci (44%), wyzywanie, poniżanie dzieci przez rodziców (32%). Malejącą tendencję najczęściej przypisywano stosowaniu wobec dzieci kar fizycznych (46% - coraz rzadziej, jednak przy 19% - coraz częściej).
Stosunek do sprawców krzywdzenia dzieci. Badania pokazały, że jako społeczeństwo jesteśmy skłonni surowo oceniać i karać sprawców poważnego krzywdzenia dzieci.
 Rodzic maltretujący dziecko zasługuje zdaniem 67% badanych na karę więzienia w średnim wymiarze 10 lat. Również surowo osądzono rodzica, który bije swoje dziecko pasem tak, że powoduje to czasami sińce na nogach i pośladkach. Ukarałoby go 88% badanych, 26% zasądziłoby karę pozbawienia wolności w średniej wysokości 8 lat.
 Najsurowsze restrykcje badani zastosowaliby wobec ojca wykorzystującego seksualnie swoją małoletnią córkę: 61% uznało, że należy skazać go na karę pozbawienia wolności. Średnio zasądziliby karę 16 lat więzienia (najwyższy ustawowy wymiar kary - 10 lat). Praw rodzicielskich pozbawiłoby takiego sprawcę 55% badanych, a 30% skazałoby na karę pozbawienia wolności ojca zmuszającego swoje dziecko do oglądania pornografii. Średnio zasądzono by 11 lat (najwyższy ustawowy wymiar kary - 2 lata).
Gotowość do podejmowania interwencji. Na poziomie deklaracji jesteśmy w zdecydowanej większości gotowi podejmować interwencje w przypadkach poważnego krzywdzenia dzieci: 82% badanych podjęłoby interwencje, gdyby sądziło, że w rodzinie mieszkającej po sąsiedzku dziecko jest poważnie bite, a 86% zainterweniowałoby, gdyby podejrzewało wykorzystywanie seksualne dziecka.
Opinie na temat relacji pomiędzy rodzicami i dziećmi. Na etapie planowania badań grono ekspertów pracujących z rodzinami krzywdzonych dzieci sformułowało najczęściej przytaczane przez rodziców opinie usprawiedliwiające złe traktowanie dzieci. Na ile opinie takie podzielają dorośli Polacy?
 Pogląd, że "dziecko powinno bać się rodziców, bo łatwiej wtedy o posłuszeństwo", podziela 34% badanych.
 "Surowe traktowanie przez rodziców hartuje dziecko i pozwala mu lepiej radzić sobie z przeciwnościami losu. W sumie wyjdzie mu na dobre" - z taką opinią zgadza się 23%.
 Ponad połowa badanych (52%) podziela opinię, że "dziecko jest własnością rodziców i tylko oni mogą o nim decydować.".
Opinie na temat dopuszczalności stosowania kar fizycznych wobec dzieci polaryzują polskie społeczeństwo: 36% stanowią zwolennicy stosowania takich kar, ale 47% uznaje, że nic nie usprawiedliwia bicia dzieci; 16% nie ma zdania na ten temat.
Doświadczenia własne w dzieciństwie. Aż 80% badanych deklaruje, że doświadczyło w dzieciństwie różnych form przemocy ze strony osób dorosłych. Znacznie częściej przeżywali ją mężczyźni, mieszkańcy wsi i małych miejscowości, wychowani i żyjący aktualnie w złych warunkach materialnych, wychowujący się w rodzinach z problemem alkoholowym i sami obecnie mający takie problemy.
 Osobami najczęściej stosującymi różne formy przemocy wobec dzieci byli: ojciec (67%), matka (59%), wychowawcy w szkole (29%).
 Najczęściej stosowanymi karami fizycznymi były klapsy (78% doświadczających kar), bicie pasem (50%), ciągnięcie za ucho (35%). Maltretowanie - brutalne bicie, kopanie, uszkodzenia ciała - przeżywało 6% badanych.
 Do 15 roku życia różnych form wykorzystywania seksualnego przez osoby dorosłe doświadczyło 14% badanych. W przypadku 5% były to bezpośrednie kontakty seksualne.
Doświadczenia własne w roli rodzica. Badani, którzy wychowywali własne dzieci, stosowali wobec nich kary fizyczne: klapsy (80%), bicie pasem (25%), bicie w twarz (7%). Ponad 5% rodziców przyznało się do bicia dziecka tak, że następstwem tego był uraz fizyczny.

[Wykład wygłoszony na inauguracji kampanii "Dzieciństwo bez przemocy" w Pałacu Prezydenckim]

Monika Sajkowska
Fundacja "Dzieci Niczyje"
Instytut Stosowanych Nauk Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego



logo-z-napisem-białe