Portal psychologiczny: Instytut Psychologii Zdrowia
Czytelnia

Psychologiczne mechanizmy uzależnienia a osobowość

Zofia Sobolewska

Rok: 2000
Czasopismo: Terapia Uzależnienia i Współuzależnienia
Numer: 6

Psychologiczne mechanizmy uzależnienia nie znikają u osób uzależnionych z chwilą zaprzestania picia. Nałogowa struktura nadal ma wpływ na osobowość, szczególnie w chwilach przeżywania stresu. Pacjenci nawet w zaawansowanych etapach terapii ciągle jeszcze tłumaczą sobie własne trudności i kłopoty życiowe według zasad nałogowej logiki, w nałogowy (choć bez alkoholu) sposób regulują swoje uczucia, a tendencja do rozpraszania i rozdwajania JA daje o sobie znać zwłaszcza przy podejmowaniu i realizowaniu decyzji oraz próbach rozwiązywania problemów osobistych. Dzieje się tak dlatego, ponieważ od wielu lat na psychikę osoby uzależnionej oprócz organizmu, temperamentu i osobowości, a także historii życia i aktualnych wydarzeń wpływały efekty działania alkoholu, czyli: zmiany świadomości doświadczanie tak zwanych ,,odlotów", silne przeżycia związane z piciem alkoholu i zespołem abstynencyjnym, odmienne zachowania pod wpływem alkoholu. Były to doświadczenia konkurencyjne wobec doświadczeń życiowych, przeżywanych na trzeźwo. Ponieważ stawały się coraz ważniejsze i bardziej rozbudowane, ich zapis w psychice utrwalał się i zaczynał odgrywać decydującą rolę. Tworzyła się nałogowa struktura, która wzmacniana ciągle, z jednej strony silnym pragnieniem picia, z drugiej pijanymi doświadczeniami oraz nagrodą, jaką stanowi uczucie ulgi pojawiające się podczas picia alkoholu zaczęła dominować nad pierwotną strukturą osobowości i zmieniać ją.

Psychologiczne mechanizmy uzależnienia zatem nie tylko doprowadzają do picia, ale powodują też włączenie każdego doświadczenia alkoholika w nałogowe schematy. Powstaje alkoholowe JA poruszające się w alkoholowym świecie. Ten świat nie zmienia się natychmiast po zniknięciu z niego alkoholu.

Między zdrową częścią osobowości a psychologicznymi mechanizmami uzależnienia wytwarza się zależność zarówno funkcjonalna, jak i treściowa. Wcześniejsze przekonania, schematy i umiejętności mogą przeciwstawiać się nałogowym, ale mogą też je wzmacniać. W tym ostatnim przypadku psychoterapia jest trudniejsza, ponieważ brakuje zdrowych zasobów, do których mogłaby sięgać.

I tak, np.: dwóch leczących się, z kilkumiesięczną abstynencją pacjentów Adam i Jan, znalazło się w podobnej sytuacji życiowej: zostali zwolnieni z pracy.

* * *
Adam, jeszcze zanim się uzależnił, zawsze lękiem i złością reagował na trudne sytuacje. Nie nauczył się też umiejętności konstruktywnego radzenia sobie z przykrościami. Wychował się w rodzinie, w której wyznawano zasadę, że kłopoty najlepiej przeczekać, bo w końcu wszystko samo musi się jakoś ułożyć. Nie miał więc okazji do nauczenia się realistycznego oceniania i rozwiązywania problemów. W dzieciństwie był źle traktowany, nabrał więc przekonania, że jest złym dzieckiem, któremu nigdy nic się nie udaje. Z dzieciństwa wyniósł też silne poczucie krzywdy.

Gdy pił, nauczył się radzić sobie z przykrymi emocjami przez alkohol, co doskonale pokryło jego deficyt w tym zakresie. Mechanizm iluzji i zaprzeczeń wzmocnił jego przekonania dotyczące konieczności przeczekiwania i bezsensu rozwiązywania problemów, ponieważ współgrały one z nałogową logiką: ,,niewygodne fakty znikają, gdy się o nich nie myśli", "co się stało, to się nie odstanie" i przede wszystkim motto życia osób uzależnionych: ,,jakoś to będzie".

Mechanizm rozpraszania i rozdwajania JA włączył w swoją strukturę poczucie krzywdy, przekonania o niemożności wpływu na życie i poczucie niższej wartości. Dzięki temu mechanizmowi Adam w magiczny sposób mógł po alkoholu choć przez krótki czas czuć się silny i wartościowy, nie będąc zmuszonym do podejmowania jakichkolwiek działań w rzeczywistości.

W stresowej sytuacji jaką jest zwolnienie z pracy, Adam nie ma żadnego oparcia w sobie, by poradzić sobie z tym problemem bez picia. Negatywne schematy osobowościowe i deficyty umiejętności wzmacniają psychologiczne mechanizmy uzależnienia, które uaktywniają się w czasie stresu i kierują w stronę alkoholu. Adam czuje złość i lęk, ale ponieważ nigdy nie umiał sobie z nimi poradzić, jego mechanizm nałogowego regulowania uczuć zaczyna powodować coraz większy wzrost napięcia i pragnienie natychmiastowej ulgi. Pojawia się głód alkoholowy. Słabym oparciem jest jego struktura JA, w której zwolnienie z pracy uruchomiło poczucie krzywdy i przekonanie o byciu nieudacznikiem. Wzmogło to tylko przykre emocje. Ponadto mechanizm rozpraszania i rozdwajania JA zaczyna podsuwać własne schematy: biegunowo sprzeczny obraz siebie, przekonanie, że ,,skoro jestem taki zły, to pozostaje mi tylko picie", uniemożliwia także podjęcie realizacji jakiejkolwiek decyzji.

Adam nie może też liczyć w tym zakresie na swój umysł: nigdy nie umiał rozwiązywać problemów, przejął zasadę rodziny o bezsensie działania, którą jego mechanizm iluzji i zaprzeczeń wzbogacił o wszystkie zasady nałogowej logiki. Myśli Adama w sytuacji zwolnienia z pracy, zaczynają układać się w przekonywujący dowód, że nic się nie da zrobić i najlepszym wyjściem jest napicie się alkoholu.

Inaczej wygląda przypadek Jana. Jan uzależnił się dopiero w wieku dojrzałym. Wcześniej nauczył się w konstruktywny sposób radzić sobie z przykrymi emocjami. Pobudzają go one do działania. Posiada też wiele umiejętności potrzebnych do rozwiązywania problemów. Osiągnął wiele w życiu i jest przekonany, że poradzi sobie w najtrudniejszej nawet sytuacji.

Oczywiście, lata picia poczyniły również szkody w psychice Jana: nauczył się nałogowego regulowania uczuć jako sposobu łatwiejszego, ale jednak alternatywnego. Nie stracił zupełnie wpływu na swoje życie, nadal w wielu sprawach korzysta ze swoich umiejętności intelektualnych, działanie mechanizmu iluzji i zaprzeczeń o wiele bardziej ograniczyło się do obszaru związanego z piciem alkoholu. W strukturze JA ma pozytywne zapisy na swój temat i trudności życiowe nie obniżają natychmiast, drastycznie jego poczucia wartości. Uzależnienie spowodowało, że Jan również ma dwubiegunowy obraz siebie i doświadcza złudnych przeżyć mocy po wypiciu alkoholu, jednak nadal istnieją w jego strukturze JA stałe punkty oparcia.

Gdy Jan został zwolniony z pracy, także u niego uaktywniły się mechanizmy uzależnienia, jednak zostały też uruchomione jego zdolności zaradcze. Jan ma tym większą szansę na skorzystanie ze zdrowych sposobów radzenia sobie, im dłużej nie pije. Zaczyna się w nim wewnętrzna walka psychologiczne mechanizmy kierują go w stronę tymczasowego rozwiązania na skróty (wypicie alkoholu), jego zdrowa część osobowości, wzmocniona kilkumiesięczną abstynencją i terapią, podsuwa konstruktywne rozwiązania (opanowanie przykrych emocji, analizę sytuacji, sporządzenie i zrealizowanie planu wyjścia np.: działań zmierzających do znalezienia nowej pracy).

* * *
Strategia pracy terapeutycznej powinna uwzględniać te osobiste różnice między pacjentami. Adam musi otrzymać o wiele więcej zewnętrznego wsparcia od terapeuty i grupy. Szczególnym zadaniem terapeuty jest w tym wypadku bycie źródłem mocnego oparcia: przyjęcie postawy budzącego zaufanie autorytetu, który potrafi pomóc znaleźć wyjście z tej sytuacji i prowadzenie terapii w sposób dyrektywny. Pracę terapeutyczną należy prowadzić w dwóch kierunkach: poznawczego zanalizowania sytuacji i szukania sposobów rozwiązań oraz równolegle pracy z przykrymi emocjami i głodem alkoholowym. Szczególnie niebezpieczne byłoby zrezygnowanie z tego drugiego, emocjonalnego kierunku. Praca terapeutyczna powinna zakończyć się planem behawioralnym, wyznaczeniem konkretnych, dość intensywnych zachowań pacjenta dotyczących zarówno rozwiązania problemu (brak pracy), jak i poradzenia sobie z emocjami (głód alkoholowy i możliwość zapicia).

W przypadku Jana terapeuta może zrezygnować z tak dyrektywnego i mocno ustrukturalizowanego prowadzenia terapii. Na pierwszy plan wysuwa się dotarcie do zasobów Jana i stworzenie możliwości ich wykorzystania. U Jana również istnieje możliwość wystąpienia głodu alkoholowego, jest jednak większa szansa, że Jan potrafi skorzystać z tego, czego nauczył się w tym zakresie we wcześniejszym etapie terapii. Mobilizację Jana, którą uruchomiła u niego trudna sytuacja, terapeuta kieruje w stronę rozwiązania problemu.

Zofia Sobolewska


Autorka jest psychologiem klinicznym, superwizorem PTP, kierownikiem Studium Terapii Uzależnień, kierownikiem Wojewódzkiego Ośrodka Terapii Uzależnienia od Alkoholu i Współuzależnienia w Gdańsku.



logo-z-napisem-białe