Portal psychologiczny: Instytut Psychologii Zdrowia
Czytelnia

Definicje i modele powstawania

Rok: 2003
Czasopismo: Świat Problemów
Numer: 6

Określenia "głód alkoholowy" i "przymus picia" często stosowane są zamiennie. Jednak niektórzy badacze używają terminu "głód alkoholowy" tylko w odniesieniu do intensywnego pragnienia picia. Co więcej, naukowcy do dziś nie wiedzą, czy tylko silny przymus przyczynia się do sięgania po alkohol, czy nawet słaby też potrafi je spowodować. "Przymus picia" (zwany też "pragnieniem picia", "potrzebą picia", "chęcią picia") oznacza zwykle stan emocjonalny, który
charakteryzuje się motywacją do poszukiwania i spożywania alkoholu.

U niepijących alkoholików przymus picia, zwany też często głodem alkoholowym, może zwiększać ryzyko nawrotu. Jest wiele wyników badań wskazujących na to, że im większego głodu doświadcza osoba uzależniona w konfrontacji z sytuacjami wysokiego ryzyka, tym większe prawdopodobieństwo, że zacznie pić. Jednak inne badania sugerują, że głód może także uchronić niektórych z nich przed dalszym piciem.
Głód to takie zjawisko, o którym możemy dowiedzieć się tylko od samego pacjenta. Niektórzy badacze, zajmujący się zwierzętami, definiują przymus picia poprzez zachowania zwierząt: to, które pije więcej, jest uważane za takie, które przeżywa silniejszy głód. W przypadku ludzi - zwłaszcza pacjentów - jest to podejście niewłaściwe, ponieważ u nich motywacja do picia (na przykład myślenie o przyjemnych skutkach alkoholu) często rywalizuje z motywacją do niepicia (na przykład przypominanie sobie o poważnych negatywnych konsekwencjach po spożyciu alkoholu).
Głód alkoholowy różni się od zamiaru picia oraz oczekiwań związanych z efektami alkoholu. Alkoholik może doświadczać przymusu picia bez jakiegokolwiek takiego zamiaru. Badacze i terapeuci wypracowali różnorodne modele rozumienia głodu alkoholowego.

Model wyuczonego zespołu abstynencyjnego. Jeśli ktoś wielokrotnie przeżywał zespół odstawienia, to jego nieprzyjemne objawy - takie jak drżenie, pobudzenie czy lęk - zaczęły się kojarzyć z bodźcami obecnymi w czasie odstawienia (na przykład ze szpitalem czy gabinetem terapeuty). W efekcie narażenie na takie bodźce wywołuje łagodny zespół abstynencyjny, który z kolei powoduje dążenie do picia, aby osłabić objawy odstawienia. Jednak ani wyniki badań, ani obserwacje kliniczne nie dostarczają mocnego poparcia dla tego modelu. Silny głód alkoholowym pojawia się raczej w miejscach związanych z piciem, a nie z odstawieniem.

Model wyuczonej pozytywnej motywacji. W przeciwieństwie do modelu wyuczonego odstawienia przewiduje on, że głód alkoholu wynika z pragnienia uzyskania pozytywnych skutków jego picia. Stany emocjonalne, charakteryzujące się motywacją do dalszego spożywania alkoholu, są skutkiem uwarunkowania na pewne bodźce (na przykład widok butelek z wódką) lub miejsca (na przykład bar) skojarzone z pozytywnymi skutkami picia. Model ten znajduje poparcie w niektórych badaniach eksperymentalnych, na przykład obserwuje się zwiększone wydzielanie śliny na widok alkoholu.

Model społecznego uczenia się. Zgodnie z tym modelem ryzyko nawrotu wiąże się z wieloma wyuczonymi czynnikami, takimi jak: reakcje odruchowe, pozytywne oczekiwania co do skutków picia, nieefektywne sposoby radzenia sobie i przekonanie alkoholika o tym, że jest niezdolny do poradzenia sobie z sytuacją ryzyka (na przykład silnym stresem) w inny sposób niż za pomocą picia. W tym modelu głód nie musi prowadzić do spożycia alkoholu, ponieważ inne czynniki - przewidywane negatywne konsekwencje, zdolność do radzenia sobie ze stresem na inne sposoby, wiara we własne możliwości poradzenia sobie z sytuacją - wpływają na decyzje tej osoby albo na jej zamiary związane z piciem. Tak więc model uczenia społecznego traktuje głód alkoholowy jako jeden z wielu czynników, które mogą przyczynić się do wpadki czy zapicia; jest on konieczny, ale niewystarczający, aby do tego doszło. Wiele przewidywań opartych na tym modelu znajduje potwierdzenie w badaniach eksperymentalnych i klinicznych.

Model przetwarzania informacji. Uważa się tu, że większość zachowań prowadzących do picia u alkoholików jest wynikiem raczej procesów automatycznych (nawykowych) niż świadomych myśli. Te automatyczne procesy uruchamiają się pod wpływem bodźców skojarzonych z dawnym piciem, co może nastąpić również wtedy, kiedy pijący nie jest tego świadom i nie odczuwa głodu alkoholowego. Przeciwnie, głód jest wynikiem świadomych procesów, takich jak myśli o rozwiązywaniu problemów czy zwiększona uwaga lub świadomość, która pojawia się w sytuacji, kiedy coś uniemożliwia spożycie alkoholu, bądź niezależnie od woli (kiedy bar okazuje się zamknięty), bądź w wyniku decyzji (na przykład, kiedy alkoholik postanawia przestać pić).

Model neuroadaptacyjny. Według tego modelu chroniczne używanie alkoholu prowadzi do zmian w funkcjonowaniu komórek mózgowych, które wyrażają się w zmianach aktywności różnych substancji chemicznych mózgu (tak zwanych neuroprzekaźników). Wyrazem tych zmian mogą być pewne cechy uzależnienia od alkoholu, takie jak objawy odstawienia, a także może się rozwinąć "pozytywna" pamięć: o tym, jak ważny był alkohol i skojarzone z nim bodźce dla dobrego samopoczucia pijącego. We wczesnej fazie abstynencji, neuroadaptacja powoduje zakłócenia równowagi w funkcjonowaniu mózgu, a to z kolei wywołuje subiektywne poczucie dyskomfortu, i następnie głodu alkoholowego.



Również w czasie dłuższej abstynencji sytuacje i bodźce poprzednio skojarzone ze spożywaniem alkoholu mogą uruchomić pozytywną pamięć i tą drogą również wywołać głód alkoholowy, a on z kolei może spowodować nawrót picia. Stres, może nasilać zjawiska związane z neuroadaptacją, może też być mechanizmem spustowym dla uruchomienia "pozytywnej" pamięci.
W większości przypadków osoby pijące nie zdają sobie sprawy z neuroadaptacji, dlatego wielu alkoholików - zwłaszcza we wczesnych stadiach uzależnienia - często zaprzecza odczuwaniu jakiegokolwiek przymusu czy głodu alkoholowego. Niektórzy badacze sugerują, że ujawnia się on w pełni tylko wtedy, kiedy człowiek jest pozbawiony dostępu do alkoholu lub podejmuje świadomy wysiłek, aby przestać pić. W modelu neuroadaptacyjnym (zobacz wykres) do stanu głodu alkoholowego prowadzi inny mechanizm w trakcie wczesnego okresu odstawienia, a inny podczas późniejszych faz zdrowienia.
W zespole abstynencyjnym te mechaniz-my w mózgu, które przystosowały się do ciągłej obecności alkoholu, pozostają w zmienionym stanie. Taki brak równowagi może prowadzić do zakłóceń fizjologicznych (takich jak niepokój czy nadmierna aktywność układu sercowo-naczyniowego), zaburzeń snu i prawdopodobnie osłabienia pragnień i satysfakcji (w postaci na przykład depresji, braku motywacji, kłopotów z koncentracją). Wszystkie te objawy są skojarzone z poczuciem dyskomfortu, który może prowadzić do pragnienia, przymusu czy głodu alkoholu, ażeby znowu poczuć się normalnie.
Niektóre mechanizmy, leżące u podłoża głodu charakterystycznego dla początków abstynencji, mogą utrzymywać się tygodniami, a nawet miesiącami. Jeśli jednak dana osoba nadal utrzymuje abstynencję lub pije bardzo mało, mechanizmy fizjologiczne w mózgu wracają do początkowego stanu, co wiąże się z dobrym samopoczuciem czy zmniejszaniem się głodu alkoholowego.
Jednak nawet osoby z wieloletnią abstynencją mogą wrócić do nadużywania alkoholu. Często mówią one o intensywnym głodzie alkoholowym albo pragnieniu, żeby się napić, a także o myślach związanych z piciem, które albo pojawiają się nagle, albo przez jakiś czas narastają. Ten rodzaj głodu alkoholowego jest wywołany zapewne dawnymi wspomnieniami o tym, jak to było, kiedy piłem. Sytuacje, w których picie alkoholu było kiedyś przeżywane jako przyjemne lub kiedy służył on do uwalniania się od stresu, mogą przywoływać te wspomnienia. Zgodnie z modelem neuroadaptacyjnym (inaczej niż z modelami opartymi na warunkowaniu, gdy bodziec wywołuje reakcję) zdarzenia zewnętrzne albo zmiany wewnętrznych stanów emocjonalnych uruchamiają serię reakcji neurochemicznych, które przez dawniejsze doświadczenia zostały zaprogramowane tak, że uruchamiają różne układy w mózgu i w ten sposób wywołują głód alkoholowy.

Model wielowymiarowy. Uwzględnia on dynamiczne ścieranie się dwóch tendencji: do sięgania po alkohol i do jego unikania. Względna siła każdej z tych tendencji może zmieniać się w czasie (zob. wykres na s. 16).

Badacze zwracają uwagę na okoliczności, w jakich pojawia się przymus picia. Na przykład alkoholicy podczas leczenia zwykle odczuwają niezbyt częste i raczej łagodne "ataki" głodu alkoholowego, ponieważ nie są narażeni na bodźce, które zwykle go wywoływały. A zatem epizody głodu zgłaszane podczas leczenia mogą być bezużyteczne do przewidywań powrotu do picia. Co więcej, ryzyko "wpadki" nie jest stałe i może wahać się nawet w ciągu jednego dnia. W dodatku określone sytuacje czy zdarzenia - takie jak kłótnia z kimś z rodziny, uroczystość, obserwowanie znajomych pijących na przyjęciu - mogą okazać się piętą achillesową trzeźwiejącego alkoholika i sprowokować wpadkę.
Niektóre badania wskazują, że trzeźwiejący alkoholicy próbują ochronić się przed odczuwaniem głodu zapewne dlatego, że wiążą go z ryzykiem wpadki. Ten związek nie jest do końca jasny, ale niektóre czynniki zwiększają jego prawdopodobieństwo, kiedy głód alkoholowy już się pojawi:
czynniki zwiększające motywację do picia, takie jak pozytywne oczekiwania co do alkoholu, negatywne emocje, określone stany fizjologiczne (niski poziom pewnych substancji w mózgu);
czynniki zmniejszające świadomość zagrożenia, takie jak nadmierna pewność siebie czy niesłuszne przekonania co do ryzyka związanego z daną sytuacją, jak również stany fizjologiczne obniżające świadomość (na przykład przemęczenie);
czynniki obniżające zdolność do radzenia sobie, takie jak nieodpowiednie umiejętności, wyjątkowo skomplikowane sytuacje, utrata wiary w zdolność do poradzenia sobie oraz stany fizjologiczne upośledzające możliwości poznawcze (wyczerpanie lub choroba).
Tak więc terapeuci mogą pomóc alkoholikowi uznać, że głód alkoholowy jest sygnałem zagrożenia, który nie powinien być ignorowany, lecz traktowany jako sygnał, że należy się zmobilizować. Co więcej, w terapii takie podejścia, jak ćwiczenie umiejętności, może wzmocnić zdolność alkoholika do radzenia sobie z głodem i ryzykownymi sytuacjami, a także zwiększyć jego zaufanie do swoich możliwości użycia potrzebnych umiejętności. Jak wskazują badania, niektóre specyficzne techniki radzenia sobie z głodem - jak na przykład myślenie o pozytywnych skutkach zachowywania trzeźwości i negatywnych konsekwencjach picia - wiążą się z rzadszym sięganiem po alkohol po leczeniu.



[na podstawie artykułów w Alcohol Research & Health, tom 23, 3/1999: Damaris J. Rohsenow, Peter M. Monti: Does Urge To Drink Predict Relapse After Treatment? oraz Raymond Anton: What Is Craving?, a także Mary Jo Brainer, Werner G. K. Stritzke, Alan R. Lang: Approaching Avoidance - oprac. Anna Dodziuk, Tomasz Górski]



logo-z-napisem-białe