Portal psychologiczny: Instytut Psychologii Zdrowia
Czytelnia

Co myślimy o przemocy w rodzinie?

Rok: 2003
Czasopismo: Niebieska Linia
Numer: 1

W poprzednim numerze "Niebieskiej Linii" prezentowaliśmy Państwu wypowiedzi kilku osób,
które wzięły udział w przygotowanej przez nas sondzie na temat zjawiska przemocy w rodzinie.
Poniżej przedstawiamy kolejne wypowiedzi. Naszym rozmówcom zadaliśmy następujące pytania:
1. Jak można określić - Pana/Pani zdaniem - rozmiary i wpływ zjawiska przemocy w rodzinie na życie Polaków?
2. Czyim zadaniem powinno być przeciwdziałanie przemocy w rodzinie w naszym kraju i jakie znaczenie temu problemowi powinni przyznać decydenci rządowi i samorządowi?
3. Co sądzi Pan/Pani o prowadzonych w Polsce działaniach na rzecz przeciwdziałania przemocy w rodzinie?
4. Jak ocenia Pan/Pani wiedzę społeczną na temat przemocy w rodzinie i działań, które są prowadzone na rzecz przeciwdziałania temu zjawisku?
5. Czy zetknęliście się Państwo osobiście z przypadkami przemocy w rodzinie?


Urszula Nowakowska - dyrektorka Centrum Praw Kobiet, organizacji, której misją jest działanie na rzecz równego statusu kobiet i mężczyzn w życiu publicznym oraz w rodzinie.

1. Wyniki badań CBOS z marca 2002 roku pokazują, że w porównaniu z rokiem 1996 zmalała liczba kobiet deklarujących, że nigdy nie były ofiarami przemocy ze strony swojego męża. Tylko 12% ankietowanych kobiet przyznaje, że było ofiarą przemocy w rodzinie, natomiast 38% zna przynajmniej jedną kobietę bitą przez męża. Dysproporcja pomiędzy liczbą kobiet przyznających się do bycia ofiarą przemocy oraz liczbą ankietowanych, którzy znają takie kobiety, zdaje się wskazywać, iż dane te nie odzwierciedlają prawdziwej skali zjawiska. Przypuszczenia te potwierdzają również duże różnice w liczbie kobiet przyznających się do bycia ofiarą przemocy w Polsce i w Europie Zachodniej (33-40%). Trudno jest mi uwierzyć, że sytuacja w polskiej rodzinie tak bardzo się różni od tej w rodzinie zachodnioeuropejskiej. Sądzę, że różnice te wynikają raczej z niższego w Polsce stanu świadomości, jeśli chodzi o rozpoznawanie zjawiska przemocy w rodzinie, idealizację rodziny oraz szeroko rozpowszechnionego poczucia wstydu, które nie pozwala kobietom ujawniać aktów przemocy. Pomimo deklaracji składanych przez większość ankietowanych (79%), w badaniach CBOS, że nic nie usprawiedliwia przemocy, co piąty badany (18%) uważa, iż ofiara musiała sobie zasłużyć na przemoc. Przemoc w rodzinie ma oczywiście destrukcyjny wpływ na funkcjonowanie rodziny i prowadzi do rozkładu pożycia małżeńskiego, a w konsekwencji do rozwodu. W Polsce nie szacuje się kosztów ekonomicznych, społecznych i zdrowotnych przemocy w rodzinie. Można jednak przypuszczać, że nie są one niższe niż te w krajach zachodnich. Przemoc w rodzinie jest, jak pokazują badania zachodnie, główną przyczyną uszkodzeń ciała kobiet. Na tle przemocy w rodzinie dochodzi do wielu zabójstw; kilkaset osób w naszym kraju odsiaduje wyroki za zabójstwo swoich partnerów i partnerek. Nie sposób przecenić negatywnego wpływu przemocy w rodzinie na psychikę dzieci, nawet jeśli nie są one bezpośrednimi ofiarami przemocy w rodzinie.


2. Przeciwdziałanie przemocy w rodzinie należy, moim zdaniem, chociaż na różnych płaszczyznach i w różnym wymiarze, do nas wszystkich, poczynając od organów władzy publicznej poprzez instytucje i organizacje powołane do zwalczania i przeciwdziałania tej formie przestępczości, a kończąc na indywidualnych obywatelach. Ważne jest współdziałanie różnych instytucji i osób prywatnych, tworzenie lokalnych koalicji przeciw przemocy. Muszą jednak istnieć także odpowiednie ramy prawne oraz polityka karna i społeczna, które będą pozwalały skutecznie działać zarówno tym, którzy są do tego prawnie zobowiązani, jak i tym, którzy wypełniając swój obywatelski obowiązek, chcieliby nieść pomoc kobietom i dzieciom pokrzywdzonym w wyniku przemocy w rodzinie.
Rola decydentów rządowych i samorządowych jest kluczowa, gdyż to właśnie oni tworzą warunki do podejmowania działań mających na celu skuteczne przeciwdziałanie i zwalczanie przemocy w rodzinie. Od ich decyzji zależy m.in. wysokość środków finansowych, jakie zostaną przeznaczone zarówno na niesienie pomocy ofiarom przemocy w rodzinie, jak i podejmowanie działań mających na celu pociągnięcie sprawcy do odpowiedzialności karnej. Od ich decyzji zależy jak skuteczne będzie prawo, jak będzie stosowane.


3. W ostatnich latach wiele się zmieniło, jeśli chodzi o działania na rzecz przeciwdziałania przemocy w rodzinie: powstały organizacje zajmujące się pomocą dla ofiar przemocy w rodzinie, prowadzone są szkolenia dla funkcjonariuszy organów ścigania, kampanie informacyjne itp. Przemoc w rodzinie wciąż jednak w niewystarczającym stopniu jest uznawana za ważny problem społeczny i poważne przestępstwo. Brakuje rozwiązań systemowych, które pozwoliłyby na udzielenie skutecznej pomocy ofiarom przemocy w rodzinie i szybkie pociągnięcie sprawcy do odpowiedzialności karnej. W rezultacie przypadki przemocy w rodzinie są w praktyce rzadko zgłaszane organom ścigania, a te z kolei często traktują je jako przestępstwa drugiej kategorii. Ponad 50% zgłoszonych przestępstw znęcania się nad rodziną, jest umarzanych na szczeblu prokuratury, a kiedy sprawa znajdzie swój finał w sądzie, w ponad 90% przypadków zapadają wyroki w zawieszeniu. Nie ulega wątpliwości, że wielu policjantów, prokuratorów i sędziów ma niewielką lub nie ma żadnej wiedzy na temat złożoności zjawiska przemocy w rodzinie i w związku z tym nie są przygotowani, aby w sposób kompetentny i skuteczny móc zajmować się sprawami, które do nich trafiają.
Potrzebne są zmiany w prawie, które pozwoliłyby w sposób skuteczny chronić ofiary i pociągać do odpowiedzialności tych, którzy dopuszczają się aktów przemocy. Mam nadzieję, że w tej kadencji Sejmu uda się w końcu doprowadzić do wprowadzenia do polskiego prawa przepisów pozwalających na szybkie usunięcie sprawcy przemocy z domu i zakazanie mu zbliżania się do miejsca pobytu ofiary. Konieczne jest stworzenie krajowego programu przeciwdziałania przemocy wobec kobiet oraz zapewnienie stabilnych źródeł finansowania programów, które mają na celu przeciwdziałanie i zwalczanie tej formy przestępczości. Konieczne jest również wyodrębnienie środków na przeciwdziałanie przemocy w rodzinie ze środków przeznaczonych na walkę z alkoholizmem. Istniejący system finansowania programów związanych z przeciwdziałaniem przemocy, przyczynia się do utrwalania stereotypów na temat związków przemocy w rodzinie z nadużywaniem alkoholu oraz utrudnia poszukiwanie i udzielanie pomocy ofiarom, które doznają przemocy ze strony sprawców, którzy nie nadużywają alkoholu. Budowanie programów przeciwdziałania przemocy w rodzinie tak na szczeblu krajowym, jak i lokalnym musi być oparte o stworzenie spójnego systemu współpracy różnych instytucji, w których zakresie działania leży przeciwdziałanie przemocy w rodzinie.


4. Według badań OBOP przeprowadzonych w listopadzie 1999 roku, prawie dwie trzecie Polaków nie słyszało o żadnych formach przeciwdziałania przemocy w rodzinie na terenie ich miejsca zamieszkania. Potrafi je wymienić zaledwie jedna trzecia badanych. Spośród różnych form pomocy dla ofiar przemocy w rodzinie Polacy najczęściej wymieniają telefon zaufania (27%). Nie znam nowszych badań na ten temat. Można przypuszczać, że nawet jeśli sytuacja poprawiła się, to z pewnością nie na tyle, aby uznać, że świadomość na temat możliwości uzyskania pomocy w sytuacji przemocy w rodzinie jest w naszym kraju powszechna. Chociaż w mediach pojawia się coraz więcej informacji na temat zjawiska przemocy w rodzinie, to jednak potrzebne jest większe zaangażowanie mediów i szersze upowszechnianie informacji dotyczących praw pokrzywdzonych kobiet i dzieci oraz miejsc, gdzie mogą uzyskać pomoc. Konieczna jest też edukacja społeczna na temat przyczyn i skutków przemocy w rodzinie oraz przeciwstawienie się funkcjonującym mitom na temat przemocy w rodzinie, które stanowią istotną barierę tak w poszukiwaniu, jak i udzielaniu pomocy kobietom doznającym przemocy. Nie możemy również godzić się na neutralizowanie zjawiska przemocy w rodzinie. Przemoc w rodzinie nie jest neutralna ze względu na płeć: 98% sprawców przemocy to mężczyźni i nie możemy o tym zapominać.

5. W swojej pracy w Centrum Praw Kobiet na co dzień stykam się z przypadkami przemocy w rodzinie. Moje pierwsze wspomnienie związane z przemocą domową, dotyczy sytuacji w rodzinie mojego kolegi z dzieciństwa. Słyszałam awantury, jakie urządzał jego ojciec, kiedy pijany wracał do domu. Wiedziałam, że on również był bity. Do dziś dnia pamiętam lęk, jaki mnie ogarniał na widok tego mężczyzny nawet wówczas, kiedy był trzeźwy i przychodził z sąsiedzką wizytą do mojego dziadka.


Andrzej Zoll - profesor prawa, wykładowca prawa karnego na Uniwersytecie Jagiellońskim, Rzecznik Praw Obywatelskich.


1. Zjawisko przemocy w rodzinie jest niewątpliwie jednym z najbardziej istotnych problemów, który dotyka rodziny w Polsce i jednym z tych, który wywiera ogromny wpływ na kształtowanie przyszłości wielu obywateli, którzy tej przemocy doświadczyli. Naszym głównym zadaniem jest przede wszystkim nakłonienie osób, które doświadczają przemocy domowej do ujawniania tego zjawiska odpowiednim podmiotom, nie tylko organom ścigania, policji, prokuraturze, ale też wyspecjalizowanym psychologom, organizacjom pozarządowym. Wciąż nie dysponujemy wystarczająco szczegółowymi danymi pokazującymi skalę tego zjawiska.


2. Przeciwdziałanie przemocy w rodzinie nie może być jednostkowym działaniem, jak też nie może sprowadzać się do jednorazowych działań. Zjawisko przemocy w rodzinie jest problemem bardzo złożonym, w rozwiązaniu którego powinny mieć udział zarówno organy władzy centralnej - począwszy od ustawodawcy, stwarzającego uwarunkowania prawne, umożliwiające skuteczną walkę ze zjawiskiem, poprzez rząd i jego aparat urzędniczy, który powinien zająć się opracowaniem całościowego programu na rzecz zapobiegania zjawisku przemocy w rodzinie i pomocy jego ofiarom, wymiar sprawiedliwości, który mógłby na podstawie już obowiązujących przepisów chronić zagrożonych i karać stosujących przemoc. Oczywiście, odpowiednie działania powinny być prowadzone także na szczeblu lokalnym, przez samorządy. Niezmiernie istotna jest również rola mediów oraz organizacji obywatelskich - to właśnie takie organizacje, a nie rząd czy parlament, w małych społecznościach lokalnych mają szansę pomóc pokrzywdzonym, udzielić wsparcia, zapewnić psychologa, adwokata.

Ważna jest współpraca wszystkich zainteresowanych - Rzecznik Praw Obywatelskich również działa w tym obszarze, doprowadzając do rozmów między partnerami, którzy w sposób naturalny powinni mieć ze sobą ścisły kontakt. Rzecznik może być więc swoistego rodzaju katalizatorem, który, jak to miało miejsce ostatnio, inicjuje i koordynuje rozmowy np. sędziów sądów rodzinnych i ośrodków pomocy społecznej oraz organizacji obywatelskich.


3. Działania dotychczas prowadzone oceniam jako niewystarczające - próby mają miejsce, ale nie są one skoordynowane, prowadzone wspólnie. Konieczne jest, moim zdaniem, stworzenie "okrągłego stołu", przy którym usiedliby teoretycy i praktycy, prawnicy, politycy, psychologowie, socjologowie, osoby, które mają częsty i stały kontakt z pokrzywdzonymi - ofiarami przemocy w rodzinie. Opracowując plan działań, trzeba jednak mieć na uwadze, że celem jest nie tylko pomoc ofiarom, ale również praca resocjalizacyjno-uświadamiająca ze sprawcą. Nie możemy poprzestawać na osadzeniu sprawcy w zakładzie karnym czy wymierzeniu mu innej kary - trzeba znaleźć przyczyny i starać się je wyeliminować, doprowadzając do uzdrowienia stosunków rodzinnych. W moim przekonaniu szczególnie ważna jest prewencja - przemoc w rodzinie, w społeczeństwie, wywodzi się bardzo często z biedy, bezrobocia, z poczucia bezradności i zniechęcenia. Jeżeli doprowadzimy do polepszenia sytuacji ekonomicznej w kraju, jeśli będziemy potrafili zwalczać bezrobocie i pobudzać obywateli do aktywności społecznej, to myślę, że efekty zostaną osiągnięte także na polu eliminowania zjawiska przemocy w rodzinie.


4. Poziom wiedzy społecznej, nie tylko na temat zjawiska przemocy w rodzinie, ale i wielu innych spraw, jest stosunkowo niski. Jak już wspomniałem, konieczne jest podjęcie szeroko zakrojonych działań edukacyjnych, podnoszących świadomość praw i obowiązków obywateli. Dlatego od początku mojej kadencji na stanowisku Rzecznika Praw Obywatelskich mocno wspieram istnienie tzw. klinik prawnych, działających przy uniwersytetach, oferujących bezpłatną pomoc prawną studentów wyższych lat tym osobom, których nie stać na adwokata czy radcę prawnego, oraz powstawanie Biur Porad Obywatelskich, które zapewniają pomoc również pozaprawną. Konieczne jest też włączenie się mediów w program przeciwdziałania przemocy w rodzinie i rozpowszechnianie informacji o ośrodkach, do których można zwrócić się o pomoc.
5. Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich jest swoistym lustrem problemów, bolączek, nieszczęść dotykających obywateli oraz wszelkiego rodzaju patologii występujących w państwie. Co jest jednak charakterystyczne, do Biura RPO trafia stosunkowo nieduża ilość skarg dotyczących przemocy w rodzinie, nie przekraczająca 100-150 rocznie. Myślę, że jest to przede wszystkim rezultatem braku właściwej akcji informacyjnej i braku wiedzy osób pokrzywdzonych, do kogo i gdzie można zwrócić się o pomoc.


Paweł Jaros - absolwent Wydziału Prawa Uniwersytetu Łódzkiego, sędzia, od lutego 2001 roku pełni funkcję Rzecznika Praw Dziecka.


1. Przemoc w rodzinie pozostaje w dalszym ciągu zjawiskiem, na które nie ma społecznej zgody. Chyba wszyscy przeżywamy szok, gdy dowiadujemy się o zjawisku przemocy wobec osób najmłodszych. Przemocy w rodzinie nie można "zamknąć" w czterech ścianach domu.


2. Przypadki przemocy w rodzinie nie należą, niestety, do przypadków jednostkowych. Jest to już problem społeczny, wymagający rozwiązań systemowych. Po analizie koncepcji krajowych doświadczeń i rozwiązań przyjętych w innych krajach uważam, i taką propozycję zgłosiłem Prezydentowi RP, komisji sejmowej w postaci systemowego planu przeciwdziałania przemocy, że system pomocy powinien być oparty o struktury samorządowe powiatu. Na poziomie gmin rozwiązania te byłyby zbyt kosztowne przy braku specjalistów, odpowiedniej struktury placówek specjalistycznych, zaś poziom województw jest zbyt odległy od problemu.


3. Analiza skali zjawiska przemocy wobec dzieci, tematyki przemocy poruszanej w mediach i publikacjach, form przeciwdziałania przemocy oraz możliwości udzielania pomocy ofiarom i sprawcom zarówno przez instytucje publiczne, jak i organizacje pozarządowe wykazała, że dotychczasowe rozwiązania są niewystarczające.
Istniejący "wyspowy" model pomocy oparty na działaniach organizacji pozarządowych i niektórych samorządów gminnych i powiatowych należy rozszerzyć, budując system przeciwdziałania przemocy oparty o struktury instytucjonalne powszechne i dostępne dla wszystkich.
Szczegółowa analiza zadań pomocy dziecku i rodzinie określonych w przepisach ustawy z dnia 29 listopada 1990 roku o pomocy społecznej, wskazuje powiat jako jednostkę samorządu terytorialnego, której zadania obejmują pomoc dziecku i rodzinie. To powiat został wyposażony w odpowiednią infrastrukturę instytucjonalną, umożliwiającą mu wykonanie zadań dotyczących pomocy dziecku i rodzinie. Zadania te mają realizować, w zintegrowanym systemie pomocy, powiatowe centra pomocy rodzinie.


4. Z wiedzą w naszym kraju nigdy nie jest źle. Jej poziom jest obecnie dużo wyższy niż jeszcze parę lat temu. Gorzej jednak wygląda jej praktyczne zastosowanie. Przeprowadzone na szeroką skalę ogólnopolskie kampanie informujące o instytucjach bądź dostępnych numerach telefonów, gdzie można uzyskać pomoc, spowodowały, że coraz więcej osób wie, gdzie i do kogo może zwrócić się o pomoc.


5. Niestety tak. Jako sędzia pracujący w Wydziale Rodzinnym i Nieletnich bardzo często miałem przydzielane sprawy dotyczące przemocy rodzinnej. Nie inaczej jest obecnie, gdy pełnię funkcję Rzecznika Praw Dziecka. Spotykam się bezpośrednio z dziećmi-ofiarami przemocy domowej, udzielam niezbędnej pomocy. Otrzymuję też wiele listów od dzieci, które są krzywdzone. W moim przekonaniu konieczne są działania, które zahamują makabryczną serię przemocy. Jest to obowiązkiem wszystkich, którzy mają ustawowe możliwości kształtowania prawa i jego egzekwowania. Lista takich działań już dawno została sformułowana. Można na niej znaleźć: reformę prawa karnego, procedury karnej, podjęcie prac nad kierunkowym planem przeciwdziałania przemocy i jednocześnie włożenie większego wysiłku w rozwój metod wychowawczych, resocjalizacyjnych i edukacyjnych.
Każde dziecko wymaga szczególnej opieki i troski, w tym właściwej opieki prawnej. Wszystkie instytucje publiczne: sądy, opieka społeczna, szkoły, władze administracyjne, organizacje pozarządowe w swoich działaniach wobec dzieci powinny kierować się nakazem jak najlepszego zabezpieczenia interesów dziecka. To zawodowy i prawny obowiązek osób i instytucji działających na rzecz dzieci. Uważam, że dobro dziecka wymaga podjęcia wszelkich niezbędnych działań profilaktycznych i prewencyjnych, by chronić je przed przemocą i zapewnić szczęśliwe dzieciństwo.



logo-z-napisem-białe