Portal psychologiczny: Instytut Psychologii Zdrowia
Czytelnia

Badania nad szkodliwością i rozpowszechnieniem uzależnień od narkotyków

Rok: 2002
Czasopismo: Alkohol i Nauka
Numer:

Marihuana powoduje przejściowe obniżenie zdolności koncentracji i zapamiętywania
Marihuana powoduje przejściowe obniżenie zdolności koncentracji i zapamiętywania. Do takiego wniosku doszli kanadyjscy naukowcy z Carleton University w Ottawie. Wyniki swojej pracy opublikowali na łamach Journal de L' Association Medicale Canadienne. Zbadali iloraz inteligencji siedemdziesięciu osób w wieku 17 - 20 lat, w okresie zażywania marihuany, oraz porównali go z ilorazem inteligencji zbadanym u tych samych osób, gdy miały 9 - 12 lat, czyli wtedy i jeszcze nie sięgały po narkotyki.

Badacze porównali osoby palące marihuanę pięć razy w tygodniu z palącymi sporadycznie. Pierwsi doświadczali przejściowego obniżenia zdolności koncentracji i zapamiętywania, lecz po dłuższym okresie nie sięgania po marihuanę nie dało się zauważyć u nich niekorzystnych różnic pod względem tzw. władz umysłowych.

Autorzy tego studium ostrzegają jednak, że wyników ich prac nie można traktować jako ostatecznych, trzeba do nich podchodzić z największą ostrożnością, a przede wszystkim należy przeprowadzić dodatkowe badania.

Kokaina i amfetamina zwiększają ryzyko wylewu
Narkotyki uszkadzają naczynka krwi w mózgu, zwiększając ryzyko wylewu - twierdzi zespół badawczy z londyńskiego szpitala neurologicznego i neurochirurgicznego. Do takich wniosków doszli lekarze na podstawie badań przeprowadzonych na młodych pacjentach, którzy doznali wylewu, a przedtem zażywali narkotyki. Przeciętny wiek pacjentów wynosił 31 lat.

Według dr Andrew McElvoya, który kierował zespołem badawczym, są dowody, że amfetamina, syntetyczny narkotyk, powoduje zapalenie naczynek krwionośnych w mózgu, co może stać się źródłem ich anomalii. Inne narkotyki, takie jak kokaina, działają w inny sposób - następstwem upojenia narkotycznego jest gwałtownie zwiększające się ciśnienie krwi. To z kolei, jeśli występuje w połączeniu ze zdeformowanymi naczynkami, może wywołać wylew - uważa McElvoy.

Używanie miękkich narkotyków zwiększa prawdopodobieństwo spróbowania twardych
Najnowsze badania naukowe potwierdzają, iż "okazja" do spróbowania miękkich narkotyków potęguje prawdopodobieństwo sięgnięcia w przyszłości również po narkotyki twarde.

Badając 44 624 respondentów w wieku 12 - 25 lat naukowcy dowiedli, iż te z badanych osób, które miały okazję zapalenia marihuany lub zażycia miękkich narkotyków, z reguły na tym nie poprzestawały i częściej niż osoby, które w ogóle nie miały kontaktów z narkotykami, sięgały po narkotyki twarde takie jak kokaina czy heroina. Dlatego naukowcy twierdzą, iż legalne środki psychoaktywne takie jak papierosy czy alkohol, używane przez młodzież, są jednym z ważniejszych czynników powodujących, iż młodzi ludzie w następnej kolejności sięgają po nielegalne środki psychoaktywne poczynając od marihuany a kończąc na kokainie. Badania pokazały, iż osoby, które miały kontakt z marihuaną, znacznie częściej sięgały i próbowały kokainy niż osoby, które nigdy wcześniej nie paliły marihuany.

Naukowcy podkreślają, iż dzieci narażone są każdego dnia na możliwość łatwego sięgnięcia po środki psychoaktywne, poczynając od tych legalnych a kończąc na tych nielegalnych. Dlatego w działaniach profilaktycznych tak ważne jest zwrócenie uwagi, by dzieciom i młodzieży przekazywać jasny komunikat, iż jakikolwiek kontakt nawet z legalnym środkiem psychoaktywnym jest niebezpieczny i niesie ze sobą większą szansę, iż ta osoba będzie sięgać po kolejne środki psychoaktywne. Ponadto proponowane przez naukowców programy profilaktyczne, oprócz zachęcania do dużej rozwagi i całkowitej rezygnacji z papierosów, alkoholu i narkotyków, mają również nieść przekaz, aby młodzi ludzie, którzy mieli kontakt ze środkami psychoaktywnymi nie dzielili się swoimi doświadczeniami z innymi rówieśnikami, bagatelizując skutków używania tych środków.

Dodatkowo proponują, by rodzice zachęcali dorastające dzieci do spotykania się w zorganizowanych grupach rówieśniczych, które znają i mogą być pewni, że ich dzieci są w nich bezpieczne.

Silna więź z matką skutecznie zmniejsza ryzyko używania alkoholu i narkotyków przez nastolatków
Opublikowanych niedawno badania wykazały istnienie zależności pomiędzy rolą rodziców, szczególnie matki w życiu nastolatka a jego skłonnościami do sięgania po alkohol i narkotyki.

Badaniami zostało objęte 4 tysiące nastolatków z Anglii, Irlandii, Włoch, Niemiec i Holandii. Uczestniczący w badaniach młodzi ludzie wypełniali szczegółowe ankiety dotyczące używania marihuany, amfetaminy, ecstasy, LSD, środków uspokajających i alkoholu. Dodatkowo szczegółowo była rozbudowana część ankiety dotycząca relacji z rodzicami i dziadkami, nadzoru jaki rodzice sprawują nad nimi po szkole oraz możliwości zapraszania do domu kolegów i uczestnictwa rodziców w ich życiu.

Badacze jednoznacznie określają, iż 16% dzieci wychowujących się w pełnych rodzinach, w których nie są zachwiane więzi rodzinne, sięga po alkohol lub narkotyki. Jeśli jeden z elementów równowagi rodzinnej zostanie zachwiany po alkohol lub narkotyki sięga 32% nastolatków. Ponadto badania pokazały, iż aż 42% nastolatków mieszkających tylko z jednym rodzicem i nie posiadających silnej więzi z matką, sięga po alkohol lub narkotyki.

Dr Paul McArdle z Newcastle University w północnej Anglii powiedział, iż te padania pokazują jasno, że dobre relacje z rodzicami, a zwłaszcza silna więź z matką jest ważnym elementem powstrzymującym nastolatka przed sięgnięciem po środki i substancje psychoaktywne. Powiedział również, iż rozpad i zaburzenia życia rodzinnego są częstą przyczyną uzależnień nastolatków i jest to jeden z poważniejszych problemów współczesnej Europy Zachodniej.

Więcej stosujących narkotyki w USA
Najnowsze dane wskazują, że narkotyki stosuje aż 16 mln Amerykanów. Najwięcej uzależnionych jest wśród osób w grupie wiekowej 18-25 lat - co piąty młody dorosły stosuje substancje odurzające.

Badania przeprowadziła rządowa organizacja o nazwie National Household Survey on Drug Abuse. Przedstawione wyniki różnią się od uzyskanych przez inne instytucje, które nie odnotowały znaczącego zwiększenia liczby stosujących narkotyki w 2001 r. Badania National Household objęły jednak większą grupę osób - ankiecie poddano 69 tys. osób po 12. rż. we wszystkich regionach USA.

W 2001 r. odsetek stosujących narkotyki wśród najmłodszych badanych w wieku 12-17 lat wyniósł 10,8 - w 2001 r. było to 9,7%. W grupie wiekowej 18-26 lat w 2001 r. aż 18,8% osób stosowało narkotyki, znacznie więcej niż rok wcześniej, kiedy odsetek ten wyniósł 15,9. Nie zmienił się natomiast odsetek uzależnionych wśród osób po 26. rż. - w 2001 r. wyniósł 4,5%.

Niektóre środki odurzające, np. LSD, tracą na popularności, w zamian jednak zwiększa się stosowanie innych. Liczba osób stosujących Ecstasy zwiększyła się z 6,5 mln w 2000 r. do 8,1 mln w 2001 r. Badanie wskazuje także na niewielkie zwiększenie popularności marihuany i kokainy w grupie młodzieży i młodych dorosłych. W 2001 r. stosujących marihuanę było 5,4% w porównaniu z 4,8% rok wcześniej. W przypadku kokainy było to odpowiednio 0,7% i 0,5%.

Autorzy badania ostrzegają, że na zwiększenie liczby stosujących narkotyki ma wpływ zmieniający się stosunek społeczeństwa do stosowania narkotyków zwanych "miękkimi". Szacuje się, że odsetek osób oceniających palenie marihuany raz lub dwa razy w tygodniu za ryzykowne zmniejszył się do 53. Winą za taki stan rzeczy obarcza się między innymi rodziców należących do pokolenia hipisowskiego, którzy nie przekazali swym dzieciom wiedzy o zagrożeniach spowodowanych stosowaniem substancji odurzających.

W badaniu stwierdzono także, że liczba osób, które powinno się poddać leczeniu odwykowemu z zastosowaniem środków leczniczych zwiększyła się z 4,7 mln w 2000 r. do 6,1 mln w 2001 r. Ponad 5 mln potrzebujących nie poddało się leczeniu, a większość z nich nie zdaje sobie sprawy, że jest chora.

Obniża się wiek osób uzależnionych od narkotyków
Obniża się średnia wieku osób, które trafiają do poradni antynarkotykowych - poinformowała w sobotę Jagoda Władoń, uczestnicząca w Warszawie w uroczystościach inaugurujących program "Uczelnie wolne od narkotyków". Władoń wyjaśniła, że w jednym tylko warszawskim biurze Monaru do września tego roku przyjęto 1280 osób w wieku 17-19 lat uzależnionych od brown sugar (brązowa palona heroina). Dodała, że w 1998 r. do jej poradni trafiły tylko dwie osoby uzależnione od tego narkotyku. Podobne dane przedstawił dyrektor Towarzystwa Zapobiegania Narkomanii Jerzy Fijałkiewicz. Powiedział, że do jego poradni do września tego roku trafiło 1200 uzależnionych, ponad 700 z nich miało tylko 15 lat.

Według Władoń, młodzi ludzie wskazują, że przyczynami, które skłoniły ich do sięgnięcia po narkotyki, była ciekawość, moda i presja rówieśników. Władoń powiedziała, że przynależność do niektórych subkultur młodzieżowych wiąże się z zażywaniem określonych środków odurzających, np. w środowisku osób słuchających muzyki techno modne są extasy, a wśród "skejtów" - skun, brown sugar.

Podczas spotkania zaprezentowane zostały badania dotyczące zażywania używek przez studentów. Sondaż przeprowadził wśród 10 tysięcy osób z ośmiu ośrodków akademickich (m.in. Warszawy, Gdańska, Katowic) prof. Jerzy Mellibruda, kierownik Katedry Psychologii Uzależnień i Przemocy w Wyższej Szkole Psychologii Społecznej w Warszawie. Badania trwały od kwietnia do maja ubiegłego roku. Z badań wynika, że w ciągu ostatniego miesiąca (ostatni miesiąc przed wykonaniem badania) 7 proc. studentów używało marihuany lub haszyszu, 6,7 proc. - środków uspokajających, 1,5 proc. - amfetaminy, 0,5 proc. - extasy. Natomiast nigdy w życiu nie używało marihuany i haszyszu 72 proc. studentów, amfetaminy - 89 proc. studentów, extasy - 85 proc., a 77 proc. - środków uspokajających. Z sondażu wynika, że 25 proc. studentów w ciągu ostatniego miesiąca co najmniej raz się upiła. 18 proc. przyznaje się do 2-3 razy. Ponad połowa studentów (52 proc.) w ostatnim czasie miała kaca, 22 proc. opuściła z powodu powikłań alkoholowych wykłady, 7 proc. po nadużyciu alkoholu uprawiała seks bez zabezpieczenia, 6 proc. z powodu alkoholu miała konflikt z policją.

W opinii prof. Mellibrudy, na 100 młodych ludzi 2-3 zostanie uzależnionych od alkoholu na stałe, a 30 będzie miało z tego powodu duże problemy (chodzi m.in. o konflikty z prawem, nieodpowiedzialne kontakty seksualne).

Z badania przeprowadzonego przez prof. Mellibrudę płynie także wniosek optymistyczny - zmniejsza się odsetek studentów palących papierosy. 62 proc. z badanych osób przyznało, że nie pali w ogóle.

W badaniach przeprowadzonych wśród studentów sprawdzono również, jak często w ich rodzinach dochodziło do stosowania przemocy. 32 proc. respondentów przyznało, że w ich rodzinie miała miejsce przemoc fizyczna, 44 proc. - przemoc psychiczna (np. wyzwiska, obelgi, awantury), co czwarty student wiązał te zdarzenia z nadużywaniem alkoholu w jego rodzinie. Według szacunków Instytutu Psychiatrii, w Polsce jest 750 tys. osób uzależnionych od różnego rodzaju środków odurzających. 50 tys. to osoby uzależnione od narkotyków.

Polska młodzieź coraz bardziej zagrożona alkoholem i narkotykami
Polska młodzież coraz częściej sięga po alkohol i narkotyki - wynika z Europejskich Badań w Szkołach na Temat Używania Alkoholu i Narkotyków (ESPAD). 15 i 16-latkowie znad Wisły są niestety w europejskiej czołówce, jeśli chodzi o zażywanie narkotyków silniejszych i groźniejszych od marihuany i haszyszu - a mianowicie amfetaminy i ecstasy. W pastylki ecstasy łatwo można zaopatrzyć się na każdym techno-party.

Janusz Sierosławski z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie podkreśla, że w 1995 roku Polska znajdowała się pod tym względem w środku europejskiej tabeli. Obecnie jesteśmy na drugim miejscu. Gorzej jest tylko w Wielkiej Brytanii. Na czołowych miejscach znajdują się także Dania, Irlandia i Finlandia.

Z przedstawionego raportu wynika także, że w ostatnich 6 latach nie zmieniła się znacząco ilość zażywanych przez licealistów leków uspakajających i środków nasennych. Pod względem picia alkoholu polska młodzież znalazła się na 12., a palenia tytoniu - na 18. miejscu w Europie. Narkotyzowanie się uczniów - to także duży problem w krajach nadbałtyckich. Na Łotwie kontakt z narkotykami miało 22 procent 15-,16-latków, w Estonii - 16 procent, zaś na Litwie - 15 procent. Z wyników badań opublikowanych we wtorek w Wilnie, Rydze i Tallinie wynika, że spadło zainteresowanie młodzieży marihuaną i haszyszem. Znacznie zwiększyła się natomiast liczba młodzieży sięgającej po silniejsze narkotyki: amfetaminę, ekstazy.

W 1999 roku próbował ich co dziesiąty uczeń litewski i estoński i aż co piąty łotewski. Urzędy statystyczne państw bałtyckich nie dysponują danymi, dotyczącymi kontaktu z narkotykami w roku ubiegłym. Zdaniem specjalistów, zagrożenie narkotykowe w szkołach państw regionu dramatycznie wzrasta, szczególnie w stolicach. Ani pedagodzy, ani policja nie dają sobie rady z dealerami narkotyków. Badania na temat korzystania 15- i 16-latków z używek takich, jak alkohol, tytoń, środki odurzające i narkotyki - przeprowadzono dwukrotnie, w 1995 i 1999 roku, w 31 krajach Europy. Uczniowie wypełniali kwestionariusze anonimowo, a wyniki publikowano w sposób uniemożliwiający identyfikację poszczególnych szkół. W każdym z badanych krajów badaniu poddano około 2,5 tysiąca uczniów w tym przedziale wiekowym.

Młodzież w krajach środkowoeuropejskich ulega nałogom
Młodzi ludzie z europejskich krajów transformacji nie mają równego dostępu do oświaty i opieki zdrowotnej, wielu z nich jest bezrobotnych. Coraz więcej młodzieży ulega nałogom - wynika z raportu UNICEF. Przygotowany przez działający przy UNICEF ośrodek badawczy "Innocenti" raport "Młodzi ludzie krajów w epoce transformacji" zaprezentowano we wtorek na konferencji prasowej zorganizowanej przez Główny Urząd Statystyczny. Opisuje on sytuację młodych ludzi (15-24 lat) w 27 krajach Europy Środkowo-Wschodniej i Wspólnoty Niepodległych Państw. W latach 1989-1988 wzrosła liczba samobójstw w 16 krajach. Najwięcej odnotowano ich na terenie Słowenii, Estonii, Łotwy i Litwy. Każdego roku w całym omawianym regionie życie odbierało sobie 10 000 młodych mężczyzn i 2000 kobiet. Do połowy lat 90 blisko 10 proc. uczniów szkół średnich używało haszyszu. Przeprowadzone np. na Węgrzech badania wskazują, że 25 proc. szesnastolatków zażywało narkotyki a odsetek substancji narkotycznych wstrzykiwanych dożylnie zwiększył się w porównaniu z 1995 rokiem trzykrotnie.

Badania pokazują też, że wzrost stosowania narkotyków dożylnych w regionie spowodował wzrost liczby osób zainfekowanych wirusem HIV. Obecnie jest ich 360.000. Ludzie w wieku 15-24 lat stanowią jedną trzecia wszystkich zarażonych HIV na Litwie i w Czechach oraz dwie trzecie - na Białorusi.

W Polsce zmalał wskaźnik umieralności młodzieży, wzrosła jednak liczba samobójstw. Raport UNICEF powstał na podstawie danych z urzędów statystycznych 27 krajów europejskich oraz opinii młodych ludzi.





logo-z-napisem-białe